Kalimera :) Przedwczoraj wróciłam z tygodniowego pobytu w Porto Zorro. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Niektóre z opinii moich poprzedników mnie mocno dziwią- byliśmy przecież w tym samym czasie..
Zgadzam się co do jednego- śniadania słabe, codziennie to samo, jaja na twardo, ser żółty, jakaś smętna mortadela..
natomiast plusy, to pyszna kawa z dużego profesjonalnego ekspresu, smaczne ciepłe rogaliki, dżem figowy czy masło orzechowe... Ser feta- trochę wstyd, że w ogóle serwują coś takiego w Grecji..
Obiady i kolacje- duży wybór dla każdego. Wiele lokalnych smakołyków, nieziemskie ciasta, świeżutkie arbuzy, melony, jabłka, gruszki, nektarinki, banany.. Brak przekąsek znanych mi z all (byłam 5ty raz w Grecji), ale nie jechałam się tam obżerać.. pyszne zimne piwko, polecam także drinki z rumem w barze all, drugi płatny- nie próbowałam, także nie mam opinii i to tam niestety jedynie pracuje legendarny juz barman Spiros.
Słaba obsługa części restauracyjnej i barku all, w połowie to nie byli Grecy, nie wiem jakiej narodowości były te młode osoby, ale ich sposób bycia pozostawia sporo do życzenia, smętne miny, brak komunikacji w j.angielskim, czasami okupowali w grupce barek all..włączali jakąś tam swoją muzykę..
Mój pokój (nr 205) był naprawdę ok. Lodówka, czyściutka, duża szafa, cicho i dobrze działająca klimatyzacja, spory balkon z bocznym widokiem na morze. Jedyny minus, to grzyb w paru miejscach w łazience, niestety przy takich temperaturach i wilgotności, nalezałoby częściej te miejsca szorować.. personel sprzątający (też nie były to osoby narodowości greckiej) powinien się na tym skupić, a nie bez sensu wchodzić do pokoju, aby jedynie złożyć prześcieradło w kostkę, czy pomachać miotłą... Wadą jest, że nie ma zawieszki informującej, że nie chcemy, żeby pokój był \"sprzątany\", czy po prostu, żeby ktoś w ogóle do niego wchodził.
Wycieczki fakultatywne- super, byłam na trzech, każda bardzo fajnie zorganizowana. Pozdrowienia dla Pani Marii z Grecosa- wspaniale opowiada o Zakynthos :)
Dziękuję także kierowcom autobusów, którzy nas wozili- mistrzostwo świata w pokonywaniu tych lokalnych krętych, wąskich dróg. Brawo :)
Hotel cudownie położony, czyściutka woda, mnóstwo wolnych leżaków, plaża niestety publiczna, także zdarzył się kilka razy najazd turystów z Włoch czy innych nacji.. dosyć hałaśliwych niestety. W hotelu w zasadzie sami Polacy większość to młode pary, albo 50 plus. Mili, kontaktowi, żadnych Januszków czy Grażynek ;)
Generalnie- polecam Porto Zorro.. myślę, że jeszcze tam kiedyś wrócę :)
Zalety
Położenie
Wady
Śniadania
GIPHY App Key not set. Please check settings