Sunny (Sozopol)

W miare ok, denerwujacy manager hotelu - wyglad pijanego mordercy, siedzi prawie non stop przy wejsciu do hotelu i lustruje wchodzacych i wychodzacych, przez dwa tygodnie ani razu nas nie pozdrowil czy nawet sie usmiechnal. Panie sprzatajace myja podloge strasznie brudnymi scierami i po "sprzataniu" smierdzi okolo 3- 4 godzin -probowalsimy roznych sposobow zeby omijaly nasz pokoj - niestety nie respektowaly wywieszki "Do Not Disturb". Zaleta - bardzo blisko plazy ( polecam ta po prawej stronie od wyjscia z hotelu) - wystarczy przejsc przez ulice i jest w miare mala, zaciszna , regularnie sprzatana plaza z super woda, przy koncu plazy rafy - atrakcje dla lubiacych nurkowac. Tani Jet na plazy.

Brak wentylacji w łazience !!! Brak wydzielonych miejsc parkingowych i w zasadzie brak miejsca do parkowania (a hotel pobiera dodatkową opłatę ok. 10zł./dz, identyczna opłata za możliwość korzystania z lodówki). Otoczenie to wielki plac budowy. Basen mały, woda nie zawsze całkiem przyejrzysta. Odległość od strzeżonej plaży około 300m. Odległość od centrum starego Sozopola około 2km. Śniadania dość dobre. Zakupiony dodatkowo w restauracji hotelowej obiad okazał się być odgrzanym w mikrofali fastfoodem - przy czym filet z kurczaka pół surowy dopieczony na wyraźne żądanie (cena oczywiście hotelowa). Obsługa w większości bardzo miła, poza nielicznymi wyjątkami. Zalety to duże pokoje i tarasy, dodatkowo taras na dachu, klimatyzacja. TV satelitarna z tylko 1 stacją polskojęzyczną Viva, za to dostępne programy erotyczne w tym ostre porno (lepiej nie pozwalać dzieciom bawić się pilotem po godz. 23.00 naszego czasu). Codzienna wymiana ręczników. Pościel czysta aczkolwiek miejscami poszarpana i dziurawa. Moim zdaniem hotel aspirując do miana ***+ powinien nieco bardziej zadbać o szczegóły. Mimo wszystko gólne wrażenie raczej pozytywne.