może będzie trochę długo , ale chciałbym aby kolejny klient miał pełną wiedzę o hotelu nie tak jak ja na podstawie dotychczasowych ocen. Mój plan wyjazdu był nst. jako taki hotel w centrum miasta , gdzie nie trują i da się przespać tydzień czasu ( przez 4 z 6 dni byliśmy cały dzień ma łodzi i korzystaliśmy tylko ze śniadań i kolacji)
wiec zaczynamy :
położenie hotelu - w centrum niczego !!! do starej Hurgady jakieś 1.5 km drogą która w godz. wieczornych wymaga naprawdę dużego hartu ducha jak chcecie tam dotrzeć na piechotę , do nowej Hurgady podobno 4 km dotarliśmy tam autobusem z touroperatorem na darmowej wycieczce po mieście - szczerze można sobie ją darować szkoda czasu .
Hotel przy dość głośnej i bardzo brudnej ulicy , mały kameralny , 2 baseny w patio , plaża po przejściu nad ulicą przez most hotelowy mała ale spoko , pomosty , leżaki wystarczająca ilość dla wszystkich . Jedzenie : codziennie to samo na lunch i kolację , niezjadliwa ryba , niezjadliwe ( bo bardzo przegotowane na zelówkę) wołowe , dobry kurczak , coś co ma przypominać spagetti ( nie jadłem więc nie wiem jak w smaku ) dużo różnych smacznych sałatek i warzyw , różne ciasta , mało i niezjadliwe owoce, na śniadania - lepiej , warzywa , jajka , omlety , twaróg , musli , smaczne sałatki , dużo ciastek , niezjadliwe jak z tektury parówki i coś co maiło być wędliną o podobnym smaku jak parówki ,tak więc każdy na śniadanie powinien coś dla siebie wybrać. Lunch boxy , które można zamówić jak się np. jedzie na wycieczkę też można sobie darować jak ma się jakiś obiad w cenie wycieczki ( my mieliśmy na łodzi więc po pierwszym razie darowaliśmy sobie ten " zestaw obiadowy: 3 kawałki kurczaka , dużo ryżu , cały ogórek , cały pomidor , niezjadliwy jakiś owoc .
Ogólnie ( akurat my większość pobytu byliśmy tylko na śniadaniach i kolacjach) jak ktoś jest niezbyt wybredny to spokojnie przeżyje , żadnej zemsty faraona nie mieliśmy . Co do drinków to tu naprawdę barmani nie żałują , leją takie ilości różności , że musiałem im zwracać uwagę , że chcę colę z niewielką ilością rumu , a nie odwrotnie . ( nie wiem czy wynikało to z tego , że dostali po 5 usd na początku , czy z ich chęci ) bo widziałem , że innym gościom polewali podobnie .
W hotelu większość to rosjanie-stare rosjanki . litwini trochę polaków , na szczęście bez burd i hałasów ( oczywiście poza grupą młodych kiboli z Polski , którzy jak się pochlali to robili się głośni ) , brak muzułmanów i małych dzieci . Hotel ma śmiesznie opracowany system na wyłudzanie od nowych gości kasy za dobry pokój. Ja wiedziałem , że trzeba dopłacić za dobry pokój ( lepiej na miejscu - wychodzi taniej 40 usd niż przepłacać dla biura podróży) więc od razu w recepcji powiedziałem gościowi , że interesuje mnie pokój z widokiem na patio ( inne pokoje mają widok na ruchliwą , hałaśliwą ulicę ). zaprowadził mnie najpierw do pokoju " dyżurnego " tzn. na 1 piętrze z oknem na ulicę , który przypominał mój garaż , po czym jak potwierdziłem , że dostanie 40 usd za dobry pokój to przydzielił mi już taki z widokiem na patio. Przez kolejne dni naszego pobytu obserwowaliśmy jak wszystkich kolejnych nowych gości prowadzą właśnie do tego pokoju " pokazowego " a następnie prowadzą do innych pokoi . ( pewnie od każdego wyłudzają kasę ). A jeszcze jedno , po 4 dniach przypadkiem dowiedzieliśmy się , że na dachu hotelu na 6 piętrze jest restauracja z tarasem i widokiem na morze ( dużo sympatyczniejsza niż ta na parterze , która wygląda jak stołówka pracownicza ) ale nie wszyscy maja możliwość korzystania z niej , podobno kolor opaski jaką zakładają na rękę w pierwszym dniu to określa ( nam najpierw dali srebrną , po zmianie pokoju na ten z patio zmienili na złotą ) widziałem też gości z opaskami białymi , ale nie wiem od czego to zależy . Spotkani w hotelu jedni Polacy powiedzieli nam , że oni mogą tam jeść tylko śniadania .
Jest jeszcze darmowy dla gości hotelowych wieczorny bar Dolphyn , który jest na ulicy , a do którego prowadzą "ukryte drzwi " ( trzeba się naprawdę natrudzić , aby znaleźć do niego wejście z hotelu ) gdzie można spokojnie pobawić się przy muzie i wypić "conieco"
Na koniec najciekawsze info , 5 dnia pobytu jak nie maiłem już wypraw nurkowych poszedłem na hotelową plażę i tam dowiedziałem się , że to właśnie w tym hotelu 2 lata temu rekin skonsumował (...), który popływał sobie troszkę dalej od pomostu i hotelowego kąpieliska ( było nagranie na FB ) , podobno akurat w tym miejscu gdzie sobie popłynął miejscowi wyrzucają odpadki z łodzi do morza , więc nie dziwne , że rekin tam żerował , a że akurat trafił się (...) to cóż też się nadał na obiad , tym bardziej , że to podobno była ciężarna samica więc pewnie głodna i niewybredna .
Jeśli komuś mój przydługi opis pomoże w wyborze to super , ja ogólnie oceniam ten hotel w skali 0-10 na 3-4 ( chyba w większości pozytywne punkty mogę przyznać obsłudze hotelowej , panowie czy w barach , czy restauracji , czy na recepcji naprawdę uczynni , sympatyczni i mili ) :)
Zalety
obsługa - wiadomo chcą dolara , ale zrozumieć trzeba ,że oni pracują za 120-150 usd miesięcznie
Wady
ma ze 40 lat i nigdy nie remontowany
GIPHY App Key not set. Please check settings