Planeta (Sunny Beach) (Bułgaria)

Ogólnie dobrze. Mają wszystko, czego potrzebujesz, ale jakość wymaga poprawy. Kołdra ma plamy, łazienka ma w niektórych miejscach oznaki starzenia. Jedzenie było bez smaku, lecz dużo do wyboru.

Zalety

Przez większość czasu dostępne są napoje samoobsługowe. Pomocny personel. 3 minuty spacerkiem do morza i sklepów. Basen.

Wady

windy są naprawdę powolne i zwykle zajęte, przygotuj się, że będziesz musiał skorzystać ze schodów. jedzenie zależy, ale dla mnie większość dań głównych jest bez smaku.

super hotel dobre jedzenie jestem bardzo zadowolony i polecam

Wady

nie widze zadnych wad co do opisanych przez porzednich uzytkownikow hotelu mialem obawy bo opinie byly rozne dla mnie ok

Stosunek ceny do jakości jak dla mnie bardzo dobry. Basen fajny, dużo leżaków i miejsca do siedzienia przy barze. Alkohole średnie, jedzenie całkiem smaczne ale monotonne. Pokoje w miare czyste, duży balkon. Około 5 minut spacerkiem na plażę.

Zalety

Dużo miejsca, duże pokoje, całkiem dobre jedzenie.

Wady

Można by troszkę popracować nad czystością pokoi, szkoda że leżaki płatne na plaży, brakuje hotelowych, darmowcych.

Omijać szerokim łukiem! Hotel zasługuje na naciąganą jedną gwiazdkę. Raczej hotelem byśmy nawet tego nie nazwali, raczej motelem. Pierwszą rzeczą jaka przykuła naszą uwagę to windy, których system polegał na braku jakiejkolwiek systemu. W ogóle aż brak słów by to opisać, windy nie dość że nie działają poprawnie to jesscze są bardzo ciasne i śmierdzące. W większości pobytu wchodziłam na nogach aż na 8 piętro nie mogąc złapać sobie windy. Kolejna rzecz - leżaki przy basenach. Bo to, że jeżdżą tam wieśniaki, którzy już od samego rana rzucają ręcznikami by zająć sobie miejsce jest niczym w porównaniu do brudnych, smierdzqcych materacy na nich!! Kto w ogóle takie leżaki umieszcza w miejscach publicznych, gdzie wiadomo że korzysta z niego mnóstwo ludzi. Odrzucające! Baseny nie były prawie w ogóle sprzątane, kratki czarne i rozpadające się. Nie widzieliśmy ani razu przez tydzień aby był sprawdzany poziom chloru we wodzie. Gdy zauważyłam wymiociny na podłodze przy basenie i zgłosiłam to jednej pani animator odparła, że powie ratownikowi. Ten nie zrobił nic więc w obawie o własne dzieci by nie potknęły się i nie narobiły większego syfu wchodząc z brudną stopą do wody w basenie musiałam na własną rękę szukać osoby, która to posprząta. Ta sama sytuacja z rozlanymi napojami pomiędzy leżakami. Ja rozumiem, że są ludzie, którzy zachowują się zwyczajnie jak brudasy, ale będąc gościem hotelowym nie powinnam się angażować w to by zapanował tam porządek. Brak jakichkolwiek zasad, pomimo niedozwolenja palenia ludzie dymili i nikt nie zwracał im uwagi - zarówno przy basenach jak i na tarasie restauracji. Rzeczywiście tak jak ktoś już wyżej napisał obsługa naburmuszona i nie przeszkolona, bardzo młody zespół. Jedzenie stare, odgrzewane na drugi dzień. Kawa ohydna. Natknęliśmy się na Masło z pleśnią. Mając all inclusive musieliśmy dokarmiać się na mieście. Każdy z nas miał jakieś zatrucie, córka boleści w brzuszku i trudności z wypróżnieniem. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak sytuacja gdzie mieliśmy w ramach rezerwacji przez booking do wykorzystania kolację w restauracji na 9 piętrze. Przystawka w miarę świeża, danie główne bez smaku, samo miejsce urządzone z wielkim rozmachem natomiast dzieci dostały stare, gumowe, odgrzewane frytki. Totalne rozczarowanie.... Soki i alkohole najgorszej jakości, podawane w plastikowych lub papierowych kubeczkach! Wszystko robione tylko i wyłącznie na ilość. Rumuni, którzy są tam w większości gośćmi totalny brak kultury, wpychanie się w kolejki - a już szczególnie dzieciakom nie widząc osoby dorosłej,na porządku dziennym. Wyposażenie w pokojach stare, bardzo niewygodne łóżka, poszewki nie zakrywały zżółkłych kołder i poduszek. Ogolnodostepne łazienki brudne i śmierdzące tanim płynem do odkażania zmieszanym z moczem. Brak mydła i papieru do rąk, pianka po wyciśnięciu była wielkości małego paznokcia albo nie było jej wcale. Automaty do gier przestarzałe i częściowo zepsute. Stół do bilardu brudny, poplamiony ohydny! Plus niekompletny zestaw do gry. Na holu głównym bardzo duszno, niepoprawnie działający system chłodzący. Sale do gry w ping ponga, które były jedyna atrakcją dla większych dzieci nieklimatyzowane i brudne. Połączenie Wi-Fi bardzo słabe, ciągle przerywało. Brak kubków przy dyspozytorach do nalania wody na piętrze. Plusy są tylko dwa - uśmiechnięci barmani i pani, która wymieniała codziennie ręczniki i pościele (którą trzeba było sobie założyć samemu 😂)

W pierwszym dniu po przyjezdzie wydawalo mi sie ,ze posciel nie zostala zmieniona po poprzednim uzytkowniku ,ale tylko " ugladzona". W zwiazku z tym musialam prosic o zmiane poscieli zaraz po przyjezdzie.
Pokoj nie wygladal tak samo jak na zdjeciu w ofercie biura podrozy,ale byl ladny ,duzy i czysty. Z dosc duzym tarasem.Sprzatany codziennie.
W pokoju byly: duza lodowka ,kuchenka elektryczna do gotowania,kuchenka mikrofalowa,patelnia ,garnek ,sztucce,naczynia. Nie bylo czajnika bezprzewodowego.
Klimatyzacja.
Halas dobiegajacy z zewnatrz (w nocy)byl duzym minusem.
Obsluga hotelowa : raczej mila ,ale nie jest to jeszcze ten poziom co w krajach np.Europy Zachodniej i Skandynawii.