Nie polecam wczasów w tym hotelu. Sam hotel wygląda dużo gorzej niż na zdjęciach, zdjęcia na stronie zrobione są specjalnie w sposób, aby wyglądał przyjemnie dla oka. Jeśli chodzi o pokój, to poza wystrojem jak sprzed 20 lat, nie jest zły. Natomiast sprzęty znajdujące się w pokoju pozostawiają wiele do życzenia. Woda wylewała się spod brodzika podczas każdej kąpieli i łazienka dosłownie pływała, dodatkowo kilka razy woda w prysznicu była zimna. Telewizor nam nie działał, śmierdział wilgocią i pleśnią. Lodóweczka mała, cała pozamrażana, po wyjściu z pokoju była odłączana od prądu, więc i tak po powrocie napoje leżące w niej były ciepłe. Posiłki były zjadliwe, aczkolwiek niezbyt różnorodne. Codziennie na śniadanie ten sam stół szwedzki: jajka na twardo, mortadela, jakiś ser, kilka sałatek, dżemy i chleb. Raz na jakiś czas pojawiały się smażone paluszki ziemniaczane lub krążki cebulowe. Na obiad naprzemiennie ryż, kasza, makaron (2 razy były frytki), zawsze był kurczak w sosie i dziwne kotleciki z mielonki. Kolacja bardzo podobna do obiadu, do wyboru były jedynie 4 rodzaje owoców (melon, arbuz, śliwka, gruszka) i kilka rodzajów ciast. Godziny posiłków bardzo wczesne, śniadanie jedynie do godziny 9:30, niedługo później, bo o 12:30 zaczynał się obiad, a kolacja była o 19. Między posiłkami nie było możliwości wzięcia nawet plasterka arbuza. Bar otwarty od godziny 10:00 do 22:00, w ofercie jedynie piwo 330 ml, małe kieliszki wina (białe, czerwone) oraz napoje imitujące colę, fantę i sprite. Po 22:00 piwo płatne 5 euro, drinki 250 ml całą dobę płatne 10 euro. Na barze właściciel ciągle pogłaśnia muzykę, tak, że nie da się rozmawiać, a kiedy osoba obsługująca na barze ją przycisza - przychodzi właściciel i znowu ją pogłaśnia. Jeśli chcecie potańczyć - nie ma takiej opcji. Impreza była raz, od godziny 20:30 do 23:00, aczkolwiek piosenki na niej były głównie po rosyjsku/ukraińsku. Ogólnie cały hotel, jak i wydaje mi się, cała miejscowość nastawiona na turystów tych właśnie narodowości. Nie można pominąć najważniejszego - skąpstwa i chamstwa właściciela. Godziny w hotelu przestrzegane są co do minuty. Nie można wziąć obiadu minutę przed, mimo wyłożenia wszystkich dań przez obsługę, ani wzięcia niczego minutę po posiłku, bo obsługa wręcz wyrywa jedzenie z rąk. Jeśli chodzi o skąpstwo właściciela - prawie wszystkie posiłki, jak się okazało pod koniec naszego pobytu, kupowane były w pobliskim markecie, wszystko gotowe i zamrożone. Sam basen jest niewielki, na szczęście podczas naszego pobytu niewielu gości z niego korzystało, więc był wystarczający. Wyjść z basenu trzeba punkt 18:00, a o 18:30 właściciel chodzi i zamyka parasole przy leżakach nad głową bez słowa. Same leżaki stare, potargane, niezbyt czyste. Na basenie znajduje się jedna zjeżdżalnia, aczkolwiek jej czystość i stan techniczny pozostawiają wiele do życzenia. Około 10 minut pieszo od hotelu znajduje się rzekomo plaża należąca do hotelu, lecz chyba tylko z nazwy. Na plaży beach bar, w którym piwo płatne jest 150 lir tureckich. Na plaży leżaki w jeszcze gorszym stanie niż w hotelu, aż bałam się na nich położyć bez wcześniejszego położenia ręcznika. W ofercie napisane jest, że w hotelu znajduje się siłownia, tenis stołowy oraz tarcza do rzutek. Siłowni nam nie pokazano, ale przez cały nasz wyjazd nikt tam ani razu nie zagościł. Tenis stołowy leży schowany z boku hotelu, sam stół wielokrotnie zalany, popękany, ogólnie niesprawny. Tarcza do rzutek to po prostu kawałek pianki na ścianie i metalowa obręcz. W ostatni wieczór naszego pobytu, gdy siedzieliśmy przy barze z innymi gośćmi hotelu, o godzinie 20:30 przyszedł właściciel i nas oraz inny stolik uciszał, ponieważ przyprowadził swoich gości, z którymi siadł stolik dalej. Skandaliczną sytuacją było jeszcze traktowanie pracowników przez właściciela - pracowali 7 dni w tygodniu, od godziny 7:00 do godziny 23:00, właściciel na nich krzyczał i traktował jak zwierzęta. Była sytuacja, że zepsuła się kostkarka do lodu na barze - po przyjeździe fachowców, szef nakrzyczał także na nich, po czym zdenerwowany zaczął wrzucać kostki lodu z zepsutej kostkarki do basenu.
Chciałabym jednak bardzo docenić obsługę baru i restauracji, byli bardzo uprzejmi i dobrze wykonywali swoją pracę, niestety było widać, że są okropnie zmęczeni, zestresowani i i jedynie możemy im współczuć pracy w tym miejscu. Dużo zdrowia dla Pani z baru, bo cały nasz wyjazd obsługiwała gości hotelu mimo chorej nogi.
Zalety
Obsługa, ze szczególnym wyróżnieniem dla Pani z baru oraz kelnerów.
Wady
Podejście właściciela do pracowników, gości i samego hotelu.
Słaby stan techniczny wszelkich sprzętów na terenie hotelu.
Bardzo restrykcyjne przestrzeganie ram czasowych, co do minuty.
GIPHY App Key not set. Please check settings