Hotel idelany dla rodzin z dziećmi. Teren pięknie utrzymany, sporo zieleni, ładna architektura. Odległości znośne (od plaży do lobby około 6-7 min spacerem, można też złapać podwózkę melexem). My dostaliśmy pokój parterowy ("Delux garden view") blisko plaży (2 min spacerku).
Na recepcji check-in bez problemu, szybko. W trakcie załatwiania papierków zostaliśmy zaproszeni na lunch (przyjechaliśmy około 14:00) po posiłku już wszystko zrobione, odebraliśmy klucze (karty + karty na ręczniki) i marsz do pokoju!
Pokój zaskoczył nas pozytywnie. Bardzo duży, dwa łóżka pojedyncze, złączone + dostawione takie lekkie polowe z materacem dla dziecka (3 lata - byliśmy we dwoje z synem). Łazienka spora, prysznic (wada: niskie ciśnienie wody, ale to tylko lekka niedogodność). Ciekawe rozwiązanie - między pokojem a łazienką jest szyba, więc całą widać z pokoju (oczywiście można zasłonić roletę). Miła opcja dla młodych par :) ale trzeba uważać, żeby nie zostawić otwartej rolety i zasłon do pokoju bo każdy przechodzący będzie miał świetny widok. W każdym razie pokój super.
Czystość: egipska. Tzn. jak odbieraliśmy pokój to trochę piasku, kurzu na podłodze i blatach. Potem zostawialiśmy napiwek (dolarka) i pan sprzątający bardzo o nas dbał (zawsze nowa woda, 5 butelek 0,5l co rano, wyniesione śmieci, szampon żele itp). Nie stwierdziliśmy nieproszonych gości w postaci robaczków. Tylko ćmy w sporych ilościach, czasem mucha. Komary atakowały tuż po zachodzie przez jakieś pół godziny, ale też bez szału. Kilka ugryzień zaliczyliśmy przez cały tydzień.
Z dziwnych/niefajnych rzeczy: raz pryskali około 16-17 zieleń jakimś owadobójczym środkiem - chmury tego całe, zamykaliśmy okna. Fajnie - bo nie ma tyle insektów, ale mogli poinformować albo zrobić to w nocy. Druga rzecz: nawozili zieleń chyba szambem (zapach na to wskazywał). Ja to rozumiem, ale lali na wszystko jak leci, chodniki itp. Dla mnie OK, ale żona od tego czasu zabroniła chodzić na boso i pryskać stopy octenisteptem.
Wyżywienie: śniadania (0700-1000), obiad (1230-1400, lub 1430 zależnie od lokalu) 3 retauracje, bufet. Niby tematyczne (jedna włoska, jedna orientala i jedna na plaży, chyba przejęła funkcje remontowanej akurat podczas naszego pobytu trzeciej w lobby, więc tej trzeciej nie ocenię). Nam bardzo pasowało, bo dwie restauracje w lobby były dalej, a Laguna (na plaży) tuż obok pokoju. I miała najfajniejsze jedzenie. Jedzenia bardzo dużo, każdy coś znajdzie, ale dość monotonne. Na tydzień luz OK. Dla dzieci też. Góra owoców, na śniadania świeżo wyciskany sok (mango, melon - ten drugi z mlekiem, taki shake, ale dużo owoców, mało mleka). Pyszne ryże, kofta. Dobra kawa dostępna cały dzień.
Na duży plus: przy tygodniowym pobycie można było zarezerwować w ramach all inclusive po jednym razie kolację w restauracjach: były dwa wieczory tematyczne (arabska noc i 'fish market') - lokalne potrawy + tańce arabskie, muzyka itp. Kolacja w restauracji 'Shogun' super - sushi, krewetki po seczuańsku - mistrzowskie. To zdecydowanie pozytywnie wpływa na urozmaicenie menu. Drinków nie piliśmy więc nie ocenię.
Animacje: świetna grupa młodych ludzi z różnych krajów. Dużo się działo, nie sposób się nudzić. Joga, siatkówa, waterpolo, color-party: disko z proszkiem holi na plaży, przebieranki za postacie z bajek. Dla dzieci codziennie o 20:00 mini-disco - hit dla większości dzieciaków w wieku 3-8 lat (na oko). Powtarzające się utwory z choreografią, którą dzieciaki łapią po paru dniach i chętnie uczestniczą w tańcu.
Baseny: chlorowane, część podgrzewana (listopad) niepodgrzewane 'żeśkie'. Podgrzewane cieplutkie. W części podgrzewanej była 'piana party' wieczorem można popływać takim zabawkowym skuterkiem elektrycznym (atrakcja dla dzieci, 5$/10min). Fajny aqapark ze zjeżdzialniami (dla dzieci 6+ super, dla dorosłych 10+ takie... że panie piszczą, fajne. Dla dzieci poniżej 6 roku tylko jedna mała 'ośmiorniczka' z minizjeździalniami, dla mojego fajniejsze było morze).
Fajne place zabaw.
Morze i plaża: piaseczek + kamienie. Można znaleźć miejsca z piaskiem na budowle z piasku. Wejście do wody jednak w butach, choć chodziliśmy po plaży na boso. Fajnie bo betonowe pomosty wychodzące w morze robią za falochron i nawet jak wieje to można znaleźć miejsce osłonięte od fal i nieco od wiatru. Rafa: słabo, ale coś zobaczyć można. Rybek dużo, płaszczki, mątwy. Można pożyczyć sprzęt pływający: deski windsurfingowe (bardzo słabej jakości, można wynając instruktura).
Wycieczki fakultatywne: nie korzystaliśmy. Bogata oferta w hotelu (quad safari, rejsy na rafy z nurkowaniem, statki z przeszklonym dnem, wyjazdy do delfinarium i akwarium w Hurghadzie).
Do centrum miasta około 20-30 min taxi, koszt rzędu 5$ (150-200EGP). Obok hotelu kilka sklepików z bazarem 'Cleopatra' gdzie kupić można w sumie wszystko w sensownych cenach. My kupiliśmy wodę 6l i wystarczyła na tydzień (koszt 55EGP). Szkoda, że nie ma busa hotelowego (chyba).
Można korzystać z hotelu obok - Aladin. Są tam małpki w wolierach.
Zalety
- aquqpark
- animacje
- fajne pokoje
- ładna architektura i zieleń
- place zabaw
- jedzenie 4/5
Wady
- czystość lekko do dopracowania
- można by urozmaicić menu, ale jest OK
- większość animacji jest podczas dnia, po 16:30 robi się ciemno i... wymierają animacje, zamyka się nawet mini-club. Więc 17-20 jest trochę martwym okresem. Aquapark też zamknięty (otwarty 10-1230 i 1330-1630 w zimie). Ale to serio szczegóły. Nie mieliśmy się czasu nudzić.
GIPHY App Key not set. Please check settings