Co człowiek to opinia. Pokój z już mocno nadgryzionym zębem czasu wyposażeniem, materace nie najnowsze, na granicy wygody spania, niewiele im brakuje żeby noc stała się bolesna dla kręgosłupa. Brak sejfu w pokoju. Szafa ogromną ale zupełnie nie funkcjonalna, bez półek, same wieszaki na ubrania. Klimatyzacja działała ale dawała tę samą temperaturę bez względu na ustawienie, czy 15 czy 30 stopni w ustawieniu, dla niej bez różnicy. Mini barek płatny, woda codziennie dostarczana do pokoju. Pokoje sprzątane każdego dnia.
Alkohol o posmaku paliwa rakietowego, biale wino się broniło, proste stołowe ale ok. Cola, Fanta i inne z automatów lub 1,5 l butelek, loteria. Soki z koncentratów, bliższe napojowi niż sokowi. Sniadania były smaczne, podawane w części tuż przy plaży, przyjemne okolicznosci konsumpcji. Jajka - szakszuka, sadzone, w koszulkach, omlety. Panini, gofry, kącik fit, płatki, serki, grillowane warzywa, slodkie bulki, owoce zazwyczaj melon, salatka owocowa, winogrona. Smaczna kawa. Sok wyciskany z pomarańczy płatny 3$ lub 2€.
Lunch-podawany w tym samym miejscu, zawsze była pizza, lekko klapnięte frytki to ich słaba strona, mocna że nie mrozone. Ryz, 3 potrawy egipskie, jakieś mieso,pieczony kurczak, innego dnia wołowina lub indyk. Stacja makaronowa, wybór warzyw świeżych, grillowanych. Jena potrawa mięsna lokalna (wątróbka, shawarma, kielbaski), zawsze była ryba smażona w czymś pomiędzy ciastem a panierką. Jak ci umknęła mogłeś ja spotkać na nieodległej kolacji. Sekcja fit nie testowana wiec się nie wypowiem. Pieczywo, czasami pyszna pita, pasta z bakłażana, tapenada itp.
Lunch się bronił, cos można było wybrać.
I tutaj przechodzimy do kolacji, ta się nie broniła. Starają się, kolacje są tematyczne, ng. german night, bbq night, sea food night tylko ze ten temat się gdzieś gubi. Desery z tych co kuszą wyglądem i na tym się kończą ich zalety, smakuja blizniaczo, wygladaja fikuśnie.. Jedna z kolacji była organizowana na plazy, orientalna. Wydaje mi się ze ponieważ ta kuchnia jest im bliska to też wyszła bardzo dobrze, duże zasko pozytywnie.
Lubiany arbuz był widziany 1 x w ciągu 10 dni.
Na tak dużą stołówkę zakładową/restaurację stanowczo za mało personelu, Panowie uwijali się jak w ukropie ale nie mieli szans w starciu z głodnym tłumem. Nie nadążali ze sprzątaniem stolików, donoszeniem sztućców, wymiana serwetek. W efekcie musiałeś odbyć rajd po sali w celu namierzenia widelca zanim twoje jedzenie wystyglo. Po napoje.lepiej było pójść samemu do baru, po prostu nie mieli szans obsłużyć gości, wieksza szansa na uschniecie jak kwiaty ktore zostawiliscie w domu niz na doniesienie napoju przed lub w trakcie jedzenia. Oczywiscie czesci sie udawalo, matematycy mogą zrobić rachunek prawdopodobieństwa, ja wolałam iść po napoje. Osobna sala ze stołami dla dzieci i rodziców. Zawsze stacja z makaronem, grill na zewnątrz. Przez pierwsze dni jedzenie było wydzielane, oczywiście można było multiplikowac podejścia. Z drugiej strony może to dobrze, bo jak wiemy niektóre osoby nie mają umiaru w nakładanych ilościach a potem wszystko pac do kosza. Desery jak wcześniej, wyglądają, czasem donuty, stol z deserami tureckimi zawsze. Owoce jak wyżej.
Baseny, dwa + jeden dla dorosłych. Jeden z nich z barem w wodzie.
Leżaki były dostępne, zapisane w tradycji walki o leżak się nie odbywaly.
Dużo leżaków przy plaży, brak płycizny przy brzegu, spokojna zatoka, można było od razu zanurzyć się w wodzie bez czołgania przez 50m.
Siłownia przy plaży, dwie bieżnie i inne sprzęty dla tych z siłą woli i twardym charakterem.
Ręczniki plażowe do dyspozycji, bez kaucji bez cyrografow.
Przy basenie bar kawowy, otwarty do g. 12, kawa bardzo smaczna.
Przed sąsiednim hotelem Stella są sklepiki z przyjemnymi cenami. Można się tam dostać skrótem od strony plaży, przechodząc przez miejsce zbiórki na quady i idąc wzdłuż budowy (staje nowy hotel po sasiedzku).
A zapomniałam wspomnieć, ze od 7 rano na tej budowie trwają prace, wiec jeżeli trafisz pokój po wspomnianej stronie to zamiast śpiewu ptaków budzi cię piła mechaniczna lub inne urządzenie wydające donosne dźwięki. No ale to nie wina hotelu, wina tych za płotem.
Nigdy po ukończeniu szkoły, dobrowolnie nie napisałam tyłu słów wiec nie zaszkodzi wspomnieć.
Na terenie hotelu można zagrać w bilard, ping pong, na plazy boisko do siatkówki i bramki do piłki nożnej. Klimatyzowana sala z ekranem, pufami, wyświetlają różnorakie wydarzenia sportowe.
Na pewno o czymś zapomniałam ale to już 4428 znak z dozwolonych 10 000 w recenzji.
Rozrywki - cos się dzieje w amfiteatrze, niskobudzetowo ale starania należy doceniać
Kilka razy muzyka na żywo
Pląsy dla maluchów po kolacji przed główna restauracją
Płatna dyskoteka na plazy, nie byłam, z zeznań wiem ze np. cena drinka to kolo 7€
Sporo restauracji alla'carte Azjatycka, Grecka, Francuska, Wloska, Orientalna, Sushi, Bbq/burgery, Indyjska. Trzymają poziom bardzo zbliżony do całości, może 0,5 pkt wyżej. To 0,5 pkt daje im przewagę nad główna restauracją
Aspiracje są, potencjał jest ale z realizacją bywa różnie
Udanych wakacji
Zalety
Plaża
Ładny widok przy smacznym śniadaniu
Wady
Organizacja kolacji
Powtarzalne jedzenie
Pokoje proszą się już o zmiany
GIPHY App Key not set. Please check settings