Drugi raz w tym hotelu i ponownie wiedzieliśmy, czego się spodziewać.
Pokoje typu de luxe są naprawdę duże i wygodne. Nie ma potrzeby dawania „wkładek” do paszportu ani zabiegania o lepszy pokój – jeśli coś nie odpowiada, obsługa bez problemu wymienia pokój bez dodatkowych opłat. Co istotne, nawet osoby dopłacające za „lepszy” pokój otrzymywały identyczne pokoje w tych samych budynkach, co goście w standardowej ofercie.
Komunikacja: w recepcji obsługa mówi po angielsku, jednak większość gości to osoby zza wschodniej granicy, więc język angielski na terenie hotelu praktycznie nie funkcjonuje. To bardziej kwestia profilu gości niż samego obiektu.
Bezpieczeństwo i sprzątanie: poziom bezpieczeństwa jest bardzo wysoki. Sprzątanie odbywa się codziennie, a jego jakość zależy głównie od tego, który sprzątacz zostanie przydzielony do pokoju – niektórzy pracują wyjątkowo rzetelnie, inni nieco słabiej.
Warto podkreślić, że nikt nie prosi o napiwki ani ich nie sugeruje, co jest dużym plusem. Najlepsi pracownicy wykonują swoje obowiązki ponad standard, ale robią to z własnej inicjatywy, a nie w oczekiwaniu na dodatkowy zarobek.
Jedzenie: wybór dań jest szeroki i dostępny praktycznie przez całą dobę, dzięki czemu w tej kwestii hotel nadal trzyma dobry poziom.
Bary i napoje:
Tutaj niestety widać największy spadek jakości względem poprzednich lat. Piwo dostępne jest przede wszystkim z kega i to w ograniczonych ilościach — przy większej liczbie turystów często się kończy. Wtedy obsługa niechętnie nalewa piwo z butelek, ale nie zawsze jest taka możliwość. W barach regularnie brakowało różnych alkoholi: raz toniku, innym razem whisky czy kolejnych składników do drinków. Soft drinki również wypadają słabiej — wybór został ograniczony (np. brak dawnej Fanty), a napoje z automatów są wyraźnie bardziej rozcieńczone niż w poprzednich latach i niż w innych hotelach w Sharm el Sheikh. Jak na ofertę all inclusive, oczekiwalibyśmy pełnej dostępności, a nie codziennych braków.
Animacje:
Nie wiadomo, czy zmiana ekipy jest stała, czy dotyczy tylko okresu pobytu (poprzednio byliśmy w listopadzie, teraz w grudniu). Obecne animacje prowadzone są głównie przez lokalnych animatorów i wypadają znacznie słabiej niż wcześniej. Tylko 1–2 osoby mówią po angielsku, a cały program jest dużo mniej atrakcyjny niż podczas poprzedniego pobytu.
Położenie:
Hotel znajduje się w pierwszej linii brzegowej i posiada molo prowadzące bezpośrednio do rafy koralowej, co jest ogromnym plusem dla osób lubiących snorkeling i podwodne widoki.
Podsumowanie: hotel nie odmłodniał, ale nadal oferuje dobre warunki do wypoczynku — prywatne baseny przy budynkach, kilka basenów głównych, świetny dostęp do rafy i duży teren.
Jeśli cały wyjazd da się zorganizować w okolicach „półtora tysiaka za osobę”, to naprawdę nie ma sensu narzekać na drobne niedociągnięcia. Hotel można polecić, szczególnie jako budżetową opcję z dobrym położeniem i dużą przestrzenią.
Zalety
Duże i wygodne pokoje de luxe; łatwa i bezpłatna zmiana pokoju w razie potrzeby.
Świetne położenie: pierwsza linia brzegowa i molo prowadzące bezpośrednio na rafę koralową.
Sporo jedzenia przez całą dobę, brak natarczywości jeśli chodzi o napiwki.
Wady
Spadek jakości barów: braki alkoholi, rozcieńczone soft drinki, niechęć do nalewania piwa z butelek.
Nierówna jakość sprzątania — zależy od osoby przydzielonej do pokoju.
Słaba animacja z minimalną znajomością języka angielskiego.
Irytujący i wszędobylscy naciągacze na wycieczki, krewetki, masaże, strzyżenie... po kilkanaście razy dziennie.
GIPHY App Key not set. Please check settings