Wstęp - opinia będzie długa, jest limit 10.000 znaków, które postaram sie konstruktywnie wykorzystać😉 Na początek lekki kontekst - wybór na ten hotel padł po czytaniu opinii innych osób oraz poleceniu przez pracownika infolinii - stąd sam tworzę własną opinię, aby być może - ostrzec innych lub przekazać stan faktyczny zastany na miejscu.
Z plusów: przyjechaliśmy do hotelu około 2 w nocy i tu pozytywne zaskoczenie, jedna restauracja jeszcze byla czynna i mogliśmy zjeść ciepły posiłek. W tym miejscu spotkałem również jedną z dwóch osób (literalnie 1 z 2), które posługiwały się komunikatywnie j.angielskim. Kontynuując temat komunikatywność - podczas całego pobytu (8 dni) spotkałem 2 osoby, z którymi byłem się w stanie porozumieć się w j.angielskim - jedyny język którym posługiwały się wszystkie osoby z obsługi to rosyjski, dochodziło do absurdów, gdzie brano nas za Rosjan i na siłę próbowano z nami rozmawiać w tym języku mimo naszej negacji tego faktu. Obsługa nie potrafiła zrozumieć prostych zwrotów jak np. prośba o brak lodu w coli, czy gofr bez bananów i czekolady, po prostu suchy gofr (i tak 4 razy przynieśli wersję "full wypas" pomimo, ze dzieciaki jedzą suchary i było to kilkukrotnie powtarzane:) Jedzenie - jeżeli spóźnicie sie ja jakiś posiłek ~30 minut nastawcie się na krążenie po sali między stolikami i szukanie wolnego miejsca, jeżeli już ktoś zwolni miejsce to macie pewność, że stolik został "wyczyszczony" tą samą szmatką, którą obsługa "czyściła" przed chwilą sztućce, ewentualnie jakiś rozlany ketchup czy inny sos z innego stolika (sanepid " lubi to" ;) Sądzicie, że manager sali jest drugą osobą, która zna angielski? Nie! Ni w ząb nie rozumie nawet podstawowych słów, nie rozumiał gdy m.in. prosiłem o sztućce czy pytałem o serwetki, których nie było na stoliku... Idźmy dalej tematem jedzenia. Późne śniadanie - w teorii do godziny 11, aczkolwiek po 10:30 nie było nic sensownego poza pieczywem i warzywami, a obsługa wypraszała już gości, bo zaczynali sprzątać salę do obiadu... Na plus - snack bar przy małym basenie (otwarty 12-16), gdzie jako oponent fast foodów muszę stwierdzić, że jadłem najlepsze polędwiczki z kurczaka w historii, oraz druga restauracja przy plaży, gdzie również można było cos przekąsić w ciągu dnia. Samo jedzenie? Powiedziałbym, że dość monotonne i lokalne, czyli mocno doprawione/ostre (nawet ziemniaki) + chyba co 2 dni były jakieś tematyczne kuchnie (np. sushi). Następny temat - baseny. W Polsce mamy parawaning, w Justiniano mamy "ręcznikizm":) 50 leżaków wokół basenu z czego fizycznie przez człowieka zajęte może 10, kolejne 5 osób pływających w basenie, reszta leżaków leży i pachnie, bo ktoś położył o 7 rano ręcznik, a o 19:00 wpadnie 5 minut popływać;) Następny wątek, powiązany niestety z językiem. Wszystkie animacje, zabawy, wieczorne pokazy, a nawet część menu w barach/restauracjach tylko i wyłącznie w języku rosyjskim. Sporadycznie angielski, język polski usłyszałem 3-krotnie podczas całego pobytu;) Windy... w głównym budynku są 3, ale tak niezsynchronizowanego systemu działania nie widziałem z żadnym miejscu na świecie.... Windy prawdopodobnie działają niezależnie (pomimo, że są obok siebie), do tego zdażało się, że winda jechała z piętra 1 na 3, później 4, 2, znowu 3, aby finalnie zjechać na -1, czyli piętro które bylo zadane wsiadając do niej.... 3 razy szybciej bylo pieszo, fo czybilismy od 2 dnia wakacji:) sprzatątanie - w teorii codziennie + zmiana pościeli co 3 dni, u nas niestety nie zmieniona ani razu pomimo prośby.
Reasumując.
W mojej opinii hotel chyba w żadnej ze sfer nie zasługuje na 5* (bardziej 3?), na pewno nie pojedziemy tam drugi raz. Dodatkowo hotel (właściciel?) jest nastawiony jednokierunkowo na Rosjan i zyski z nich (spytalem wprost obsługę baru i usłyszałem ciekawą historię, podałyszaną również w kuluarach, ktorej akurat tu nie umieszczę bo nie wypada, a nawet nie można :) i tutaj właśnie pojawia sie druga osoba komunikatywna po angielsku z którą można było sie porozumieć ;) jak ktoś dotrwał do końca to gratuluję - chciałem przekazać swoje spostrzeżenia i odzwierciedlić rzeczywistość zastaną na wakacjach. Niestety nasze wymarzony od kilku lat urlop taki nie był przez zastane niedogodności, stąd obszerna opinia co poszło nie tak....
Zalety
Prywatna plaża, klimatyzacja w pokoju.
Wady
Brak zachowania zasad higieny przy posiłkach przez personel, Brak znajomości języków obcych personelu poza tureckim i rosyjskim, pokoje zasługują najwyżej na 3* - po zwróceniu uwagi w recepcji otrzymałem informację, że lepszych pokoi nie mają.
GIPHY App Key not set. Please check settings