Czytając opinie na różnych stronach, wiedzieliśmy, dokąd jedziemy. Nie liczyliśmy na luksusy. Karaluchy na terenie hotelu okazały się normą, a w pokoju znalazłem także pluskwy.
Jedzenie było monotonne i wybór bardzo ograniczony. Śniadania codziennie wyglądały tak samo: jajko na twardo, turecka kiełbaska, ziemniaki, ser żółty i biały, a do tego standardowo pomidor, ogórek, arbuz i bułka. Obiady i kolacje również nie zaskakiwały — zupa, mięso lub ryba (w zależności od dnia), makaron albo ryż, sos w stylu gulaszu z papryki, po drugiej stronie stołu zimna jajecznica z pomidorami, jajko w majonezie, marynowane warzywa, pomidory, ogórki i surówki. Trzeba jednak przyznać, że mięso było dobrze doprawione i naprawdę smaczne.
Basen był zadbany — w lepszych hotelach zdarzało nam się trafić na gorsze warunki. Można z niego korzystać w godzinach 9:00–19:00.
Obsługa posługiwała się językiem tureckim, rosyjskim i angielskim.
W barze dostępne było piwo bezalkoholowe oraz czerwone lub białe wino (w zależności od dostaw). Bar czynny był od 10:00 do 21:00. Kawa, herbata, woda i napoje były dostępne przez całą dobę.
Hotel znajduje się niedaleko głównego deptaku w Kemer, obok sklepów SOK i Carrefour, a także różnych restauracji i punktów usługowych, takich jak barbershop.
Niestety, obiekt jest mocno zużyty i brudny. Pokoje nie są sprzątane w trakcie pobytu, a jedynie co drugi dzień wynoszone są śmieci i uzupełniany papier toaletowy. Co najważniejsze — pokoje nie mają balkonów.
Jako baza wypadowa na wycieczki hotel sprawdza się w porządku. Do plaży jest około 700 metrów.
Zalety
Lokalizacja
Wady
Brudny, zniszczony
Monotonne jedzenie
Brak balkonu
GIPHY App Key not set. Please check settings