Pink Palace

Obsługa Pink Palace rewelacyjna, jedzenie też (ubogie jedynie śniadania). Nie zasługuje na ****, nie jest to Hotel, jak podaje Alfa Star, a Otel. Biura Alfa Star nie polecam - niekompetentna obsługa ze strony rezydenta! Pokoje skromne, nie są sprzątane! Zła komunikacja z plażą, zagwarantowana przez biuro (można pojechać, ale wrócić dopiero pod wieczór - traci się obiad, a zjedzenie czegokolwiek przy plaży za 2 osoby to koszt ok.50 lirów/2os (trochę powyżej 100 zł), więc znowu nie korzysta się z zapłaconych posiłków. Komunikacja publiczna bardzo sprawna (5 lir/2os). Jeżeli jest możliwość wyjazdu za bardzo małe pieniądze, można skorzystać, natomiast w cenie regularnej - za drogo na taki standard i położenie!!!

Bardzo przytulny hotel, połozony w bliskiej odległości od Hisaronu (5 minut spacerkiem) i dość blisko centrum oludeniz ( 10 minut dolmuszem, który staje przy hotelu na żądanie). Jedzenie super, urozmaicone, często i dużo. Jedyny mankament to pokoje - bardzo małe. Ja byłam w pokoju 2 osobowym dostawka dla dziecka i praktycznie łózka zajmowały cały pokój. Ale ogród, basen, jedzenie i widoki wszystko to rekompensowały.
Obsługa bez zarzutu - są bardzo pomocni, w trakcie posiłków nawet zbyt gorliwi. Wystarczy odejść na chwile od stolika a już zabierają talerz. Są bardzo przyjażnie nastawieni a dzieci wręcz uwielbiają. Mojego synka cały czas głaskali i całowali.
Dojazd do plaży hotelowym busem 2 razy dziennie o 10 i 13. I niestety kierowca jedzie od razu na plaże hotelową przy zatoce i nie chce sie zatrzymac przy plaży miejskiej.
Jest kącik dla dzieci w hotelowym ogrodzie ze zjezdzalniami i domkami. A na basenie ogólnodostępne zabawki do piasku i dmuchance.
Goście hotelowi to 80% grubi anglicy, którzy od 6>00 rano zajmują leżaki i miejsca nad basenem i siedza tam cały dzień. Wstają jedynie do posilków i lecą biegiem aby wyjeść w pierwszej kolejności całe frytki. Tak wiec o miejsca na basenie trzeba się bić a na doniesienie jedzenie troche poczekać. Hotel jest wart polecenia.

NIE POLECAM TEGO HOTELU NIKOMU!!!!!!!! HOTEL POłOżONY JEST PRZY GłóWNEJ ULICY WIęC PRZEZ CAłY DZIEń HUK HUK HUK I JESZCZE RAZ HUK!!!!! DODATKOWą ATRAKCJą JEST KURNIK PRZY HOTELU Z BARDZO AKTYWNYM KOGUTEM I OBLESNI ANGLICY KTORZY OD RANA ROBIA MłYN (TRZASKAJA DRZWIAMI KRZYCZą ITP). JEDYNY PLUS TO JEDZENIE KTóRE BYLO NAPRAWDE DOBRE ALE JEDZENIE TO NIE WSZYSTKO. W OKOLICY NIE MA NIC CIEKAWEGO W CENTRUM JEST WSZYSTKO DROGIE. PLAżA HOTELOWA ODDALONA JEST O 4300 METRóW A W KATALOGU ALFA STAR NAPISANE BYłO ZE 2000 TAKżE NIE DAJCIE SIE NABRAć TAK JAK MY. aha przejazd z hotelu na plaze wynosi 4,5 lira (1liv = 1,25$) za dwie osoby!!!!!!!!

super przystojny kelner!!!! piejacy kogut sprawial wrazenie iz czulismy sie jak na wsi.ten klimat nam odpowiadal.na koniec byl rosol z tego koguta.klimat w ktorym sie znajdowal hotel byl przyjemny poniewaz byl polozony na wzgorzu.jeden minus tego hotelu to taki,iz obsluga byla nastawiona na gosci angielskich.masa angoli.

naprawdę nie polecam - bardzo się zawiedliśmy jesli chodzi o sam hotel - nędza straszna, nic sie nie dzieje, atrakcja - oglądanie wieczorem podpitych Anglików zadowolonych ze wszystkiego. Polaków niestety nie traktują tak jak Anglików, widać dyskryminacje gołym okiem. Koniecznie trzeba sobie umilac czas wykupując wycieczki fakultatywne i nie siedzieć w hotelu ani chwili!!!