Hotel lata świetności ma już dawno za sobą. Przyjeżdżając do tego hotelu trzeba nastawić się na wszystko. Przede wszystkim na to, że można otrzymać pokój, w którym odpada tynk ze ścian, w łazience jest brudno, toaleta wyglada jakby nigdy nie była czyszczona, łóżko jest rozwalone, a na dodatek panuje ogromny syf. Na terenie całego hotelu jest bałagan. Nie wiem jak słabo muszą płacić pracownikom, ponieważ w ogóle nie czują się oni zobowiązani do wykonywania swojej pracy. Pokoje sprzątane są losowo każdego dnia, nie ma znaczenia czy pozostawiło się prośbę o to. Sprzątanie to wymiana ręczników, pościelenie łóżka, a dla szczęśliwców dokładany jest papier w toalecie i bonusowo można mieć odkurzone. That’s it. Oczywiście jeśli będą Państwo w stanie dogadać się z obsługą to można wynegocjować nawet wymianę kosza lub przetarcie podłogi. Stołówka sama w sobie nie jest najgorsza, obsługa na bieżąco sprząta po gościach i jest schudnie, posiłki są różnorodne, każdy znajdzie coś dla siebie. Należy zwracać uwagę na zapach dań, niektóre dania są podawane podczas jednego posiłku kilka razy, ale zdarzają się tez nieświeże partie. Przyjaznym miejscem w hotelu jest Garden bar, wieczorem odbywają się animacje, dyskoteki, karaoke. Wydawany jest alkohol w formie All inclusive, ale na nikomu nieznanych zasadach, których nie było nigdzie napisanych. Siedząc przy stoliku (złączonych 3 razem) w 8 osób nie otrzymaliśmy drinków, ponieważ barman stwierdził, że wyda tylko dwa na stolik. Prośba o rozmowę z managerem, a raczej panią manager, która nie potrafiła wysłowić się po angielsku, zakończyła się niepowodzeniem. Usiadła ostentacyjnie przy barze, zakazując całkowitego zakazu alkoholu dla którejkolwiek osoby z naszego stolika. Po prośbie o wytłumaczenie skąd ograniczenia w All inclusive i próby rozmowy z nią, zostaliśmy perfidnie zignorowani, rozmawiała ze wszystkimi podchodzącymi do baru, śmiała się, a na moja prośbę by ze mną porozmawiała, wydarła się tylko do mnie w swoim języku i obróciła plecami. Managerka to bardzo ładna, szczupła dziewczyna o specyficznym zachowaniu - patrząc na nią robiło wrażenie jak wielki kij ma w d%$¥e. Nieprzyjemna, ordynarna dla gości i obsługi. Kolejnym punktem wartym uwagi jest recepcja. Większość obsługi recepcji jest pomocna i bardzo miła. Niestety, jeden z pracowników wykorzystuje dane gości w celu kontaktowania się z nimi (głównie z młodymi dziewczynami) poprzez komunikatory społecznościowe, oferując wyjście na miasto po swojej zakończonej pracy, zaprasza do siebie. Można powiedzieć, że zachowuje się jak stręczyciel. Na 5/5 zasługuje jedynie ekipa animatorów, która w międzyczasie organizuje gościom atrakcje, a do tego są mega zabawni i przesympatyczni. Ogólnie hotel oceniamy na 2,5/5. Z pewnością nie wrócimy tam nigdy i będziemy serdecznie odradzać hotel Maya Golf Club Hotel na spędzenie swojego urlopu innym.
Zalety
Animatorzy, baseny i różnorodność jedzenia na stołówce.
Wady
Obsługa hotelu, ogólny bałagan na terenie hotelu, warunki w pokojach, zachowanie pracowników.
GIPHY App Key not set. Please check settings